Zalania działek z drenażowymi oczyszczalniami ścieków

animacja domu

Sprzedawcy zwykłych szamb betonowych powielają mit, jakoby przydomowe oczyszczalnie ścieków były powodem zalań działek. Jest to oczywiście nieprawdą – instalacja przydomowej oczyszczalni wymaga badan geologicznych i zgody starostwa na budowę właśnie po to, by do takich sytuacji nie dochodziło. Czy oczyszczalnia może zatem mieć wpływ na zalanie działki? Kiedy dochodzi do takich sytuacji?

Błędy starostwa

Przydomowa oczyszczalnia ścieków może przyczynić się do zalania działki, jeśli znajdują się na niej wysoko położone i obfite wody gruntowe, a do tego grunty mają słabą przepuszczalność. W takim wypadku ciecz wydostająca się z oczyszczalni jeszcze bardziej je podnosi i woda po prostu wylewa się na powierzchnię działki. W takich miejscach nie wolno budować oczyszczalni drenażowych w najbardziej popularny sposób, gdyż jest to niebezpieczne dla okolicznej zabudowy. W tym wypadku winę za zalania ponosi starostwo, które wydało zgodę na budowę oczyszczalni w tradycyjny sposób, pomimo przedstawienia przez właściciela domu wyników badan geologicznych, z których wynika, że grunty nie nadawały się pod jej budowę. Przy działkach z problemami wodnogruntowymi stosuje się inne technologie budowy oczyszczalni. Na takim terenie przygotowuje się nasyp, dzięki któremu nie dochodzi do problemu z zalaniami.

Źle rozprowadzony drenaż

Przydomowa oczyszczalnia drenażowa to duża inwestycja i wydawać by się mogło, że wykonują ją tylko profesjonalne firmy, które doskonale wiedzą co robią. Jednak na rynku nie brakuje wielu firm-krzaków, które wykonują swoje usługi taniej niż konkurencja, jednak ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Jeśli drenaż będzie niepoprawnie poprowadzony, w tym wypadku również może dochodzić do podtopień. Aby się tego ustrzec należy dokładnie poczytać o firmie, z której usług chcemy skorzystać. Wybierzmy tę z największym doświadczeniem, a nie najniższymi cenami.

Zmiany w wodach gruntowych

Ostatnia możliwość zdarza się niezwykle rzadko. Czasami zdarza się, że wody gruntowe zmieniają się. Jeśli jakaś warstwa wodonośna stanie się bardzo obfita, grunty mogą nie poradzić sobie i z nią, i z płynem z oczyszczalni. Do zmian w wodach gruntowych dochodzi jednak bardzo rzadko i można wręcz mówić tu o wyjątkowym pechu.

Przeczytaj także: Kiedy szambo ekologiczne wymaga rekultywacji?