Jakie straty spowodował wyciek ścieków w Warszawie?

Awaria, do której doszło 27 sierpnia 2019 roku w Warszawie, jest jedną z największych awarii tego typu na świecie. Wskutek uszkodzenia układu przesyłowego, którym nieczystości spływają do oczyszczalni „Czajka”, ścieki przedostały się do Wisły. Skala awarii była ogromna – nieczystości płynące rzeką były widoczne na zdjęciach satelitarnych. Wskutek uszkodzenia rurociągu, do Wisły wpadało 3 tys. litrów surowych ścieków na sekundę, co daje aż 260 tys. metrów sześciennych na dobę. Surowych, czyli w takiej formie, w jakiej wypływają wprost z domów.

Skutki awarii w „Czajce”

W wyniku awarii kolektorów przy oczyszczalni ścieków, do Wisły wpadło 1 870 775 metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków. Znalazły się w nich, poza bytowymi ściekami z gospodarstw domowych, wodą deszczową i ściekami przemysłowymi, także pozostałości produktów higienicznych. W nieczystościach pochodzących z gospodarstw były ponadto detergenty i środki czystości używane w pracach domowych.

Skutkiem usterki był nagły wzrost zanieczyszczenia Wisły, co pociąga za sobą zaburzenie jej ekosystemu. Ze względu na to, że Wisła wpada do Bałtyku, cierpi również ekosystem morski. Ścieki wpływające do Bałtyku powodują wzrost populacji sinic i brunatnic, a to z kolei prowadzi do zmniejszenia się ilości tlenu w wodzie i w konsekwencji do zmniejszenia populacji ryb. W wyniku tego żywiące się rybami zwierzęta konkurują o pokarm. Wszystko to może doprowadzić do zmniejszenia się bioróżnorodności w wodach Morza Bałtyckiego.

 Koszty poniesione w wyniku awarii kolektorów „Czajki”

W wyniku awarii ucierpiało nie tylko środowisko naturalne, ale również budżet. Tymczasowym rozwiązaniem problemu wpadania ścieków do Wisły było zbudowanie zastępczego rurociągu przebiegającego na moście pontonowym. Stworzenie tej instalacji pochłonęło 41 milionów złotych. Na kolejne 13 milionów szacuje się koszty naprawy kolektorów, które oddano do użytku w listopadzie 2019.